Michał Grzelczyk (trener, Zorza Ochla) – Przy takim przeciwniku jak Promień spodziewałem się dramaturgii. Pierwsze nasze 30 minut nie tak powinno wyglądać. Należy mieć respekt dla rywala, jakim jest Promień, ale nie aż tak, żeby się tak głęboko cofać, albo tak chaotycznie grać w piłkę nożną. Od początku Promień narzucił swój styl i zapowiadało się, że nie wyjdziemy tak zwycięsko. Po przerwie postanowiliśmy, że nie będzie się murować. Podeszliśmy wyżej i bardziej agresywnie. Kosztowało nas to dużo sił, ale liczy się efekt, odwaga, ambicja i serducho dla tej dzielnicy, tego miasta. Przyszło dużo kibiców, bo to miasto uwielbia mecze z takimi rywalami. O 4 lidze będziemy myśleć w następnym półroczu. Teraz skończył się mecz z Promieniem Żary i już przygotowujemy się na spotkanie ze Spartą Grabik, kóry będzie dla mnie wyjątkowo ważny.
Maciej Murawski (reprezentant Polski, zawodnik: Zryw Zielona Góra, Ślęza Wrocław, Polonia Bytom, Lech Poznań, Legia Warszawa, Arminia Bielefeld, Aris FC, Apollon Kalamarias i Cracovia). Trener Lechii Zielona Góra i Zawiszy Bydgoszcz. Główny koordynator Akademii Macieja Murawskiego. Ostatnio ekspert Canal Plus.
Łukasz Czyżyk (trener, Promień Żary) – Pierwsza połowa znowu bardzo dobra w naszym wykonaniu. Realizujemy wszystkie założenia taktyczne, zdobywamy dwie bramki, prowadzimy grę. W końcówce pierwszej połowy popełniamy jeden błąd i tracimy niepotrzebną bramkę, do przerwy, mając mecz pod całkowita kontrolą. Na drugą połowę wychodzi całkiem inny zespół. Nie realizujemy założeń i oddajemy pole gry przeciwnikowi. Najbardziej boli to, że tracimy bramki nie po akcjach drużyny przeciwnej, ale swoich prostych błędach indywidualnych, których w drugiej połowie było bardzo dużo. Trzeba przeanalizować mecz, bo już drugi mecz z rzędu gramy dwie różne połowy. Zimny prysznic dla mnie i zawodników, ale to już jest historia. Teraz trzeba wyciągnąć pozytywne wnioski przed kolejnym meczem i konsekwentnie eliminować błędy które popełniamy. W następnym meczu liczy się przede wszystkim zwycięstwo, ale i poprawa gry w obronie całego zespołu i poszczególnych zawodników. W tym aspekcie jest bardzo dużo do poprawy.
Marek Wolak (napastnik, Promień Żary) – Przegraliśmy wygrany mecz. Pierwsza połowa nasza pod każdym względem. Takie mecze nie powinny się zdarzać w naszym wykonaniu. Drugą połowę zagraliśmy podobnie słabo, jak w zeszłym tygodniu. Jest mi bardzo przykro. To jest dopiero 5. kolejka i musimy walczyć do końca. Gratulacje dla Zorzy Ochla, która w drugiej połowie podniosła nam wysoko poprzeczkę.
Łukasz Świdkiewicz (pomocnik, Promień Żary, bez gry z powodu kontuzji) – Uważam, że jesteśmy dalej w dobrej dyspozycji. Do 45 minut graliśmy bardzo dobrze. Wydaje mi się, że siedzi coś w naszych głowach i przestajemy wierzyć w umiejętności, wolę walki. W drugiej połowie wyglądaliśmy tak, jak byśmy byli jeszcze w szatni. W pierwszej połowie na wynik pracowali wszyscy, a w drugiej praktycznie nikt – tak to wyglądało z mojej perspektywy. Jesteśmy już po meczu, stało się i musimy wyciągnąć wnioski. Głowy do góry, bo przed nami mnóstwo kolejek do rozegrania.