Tomasz Jeż (trener, Piast Karnin) – To był mecz walki. Dla nas był to pierwszy kontakt z dużą i równą nawierzchnią. Jesteśmy w okresie intensywnej pracy, a więc dużo z naszej strony niedokładności i mało pomysłu na grę. Przyjechaliśmy do Żar dzięki znajomości z Arturem Sobczykiem, którego bardzo cenię i z przyjemnością przyjęliśmy zaproszenie. Szkoda tylko, że sędziowie nie dopasowali się do poziomu spotkania. Dzisiaj różnicy pomiędzy trzecią, a czwartą ligą nie było widać. W drużynie rywala dużo młodych, fajnych chłopców, wspartymi doświadczonymi zawodnikami. Widać w Promieniu sumienną pracę i należy tylko czekać na efekty.
Artur Sobczyk (trener, Promień Żary) – W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze, natomiast w drugiej części gry wdarł się niepotrzebny chaos. Nie możemy jednak nikogo krytykować. Jest to taki okres, w którym chciałbym aby zagrał w tych meczach każdy i jak najwięcej minut. Jest to okazja do sprawdzenia się i eksperymentowania. Dzisiaj następne przemeblowanie w linii obrony i szukamy dalej, tutaj jest największy problem. Piast Karnin gra w na szczeblu trzeciej ligi, widać potencjał zespołu i dobrą pracę Tomka Jeża. Perspektywiczny, młody, fajny zespół.